Łarysa Geniusz

30 marca 2023 r. z cmentarza cerkwi Świętej Trójcy w Zielwie zniknął pomnik białoruskiej poetki Łarysy Geniusz, zainstalowany tam w 2003 r. z błogosławieństwem metropolity Filareta. Wydarzenie to było żywym przykładem całkowitego odrodzenia idei bolszewickich we współczesnej Białorusi. W tym tekście opowiemy, dlaczego stalinowcy tak bardzo nie lubią sumienia i honoru narodu białoruskiego, że posunęli się do haniebnej walki z pamięcią.

Larysa Hienijuš, 1930-ja hady.

Łarysa Geniusz, ~1930.

Łarysa Geniusz, z domu Miklaszewicz, urodziła się w majątku Żłobawce, w obwodzie grodzieńskim, w wielodzietnej arystokratycznej rodzinie prawosławnej. Na mocy traktatu ryskiego w 1921 roku ziemie te weszły w skład Polski. Od dzieciństwa Łarysa Geniusz była przepełniona ideami miłości do Białorusi, zaczęła marzyć o niepodległości narodu, a wszystko to było przepojone etyką chrześcijańską i prawdziwą miłością do Boga, którą niosła przez ciężkie lata II wojny światowej i okropności obozów stalinowskich, a po powrocie na Białoruś została szczerą parafianką cerkwi w Zelwie, która uhonorowała ją pomnikiem.

Uczyła się w polskiej szkole, a w 1928 r. ukończyła Gimnazjum Polskie w Wołkowysku. W swojej autobiograficznej książce „Spowiedź” opisuje czas polskich rządów bez jaskrawych kolorów:

„…Naród nasz cierpi od Polaków, otumaniony ich szowinizmem, jak niegdyś cierpiał od Rosjan. Lud leżał bezczynną, prawie politycznie bezsilną masą na całej swej ziemi i tylko cierpiał i jęczał z nędzy, poniżenia i niewoli”.

Książka zawiera makabryczne opisy pobić „hromadowców” przez obronę, nalotów na osady podejrzane o wspieranie socjalizmu i prześladowań za pisanie białoruskich gazet we wsi. Sama Geniusz nie brała udziału w polityce. Masowy ruch socjalistyczny, który ogarnął białoruskie społeczności i organizacje, był obcy chrześcijanom.

W wieku 25 lat Łarysa poślubiła Janka Geniusza, który pochodził z Zelwy i studiował wówczas medycynę w Pradze, będąc jednym z wielu studentów z Zachodniej Białorusi w Czechosłowacji. Rząd czechosłowacki fundował białoruskim studentom stypendia. Organizacje białoruskie w Wilnie zajmowały się rozprowadzaniem studentów, Janka Geniusz został wysłany do Pragi przez Bronisława Taraszkiewicza, a przed jego wyjazdem Białorusini pokwitowali, że po ukończeniu studiów wyda książkę w języku białoruskim o swojej specjalności, a później opłaci czesne innego studenta. Janka Geniusz był sumiennym Białorusinem, który szeroko zapoznał Łarysę z białoruską literaturą i historią.

Po ślubie para miała syna Jurka, mieszkali w domu rodziców męża w Zelwie. Wkrótce Janka Geniusz wyjechał na dalsze studia do Pragi, a Łarysa i jch syn dołączyli do niego w tym samym roku (1937). Rodzina początkowo nie miała pełnowartościowego mieszkania, więc przez pewien czas musiała mieszkać w domu Wasilego Zacharkiego, przewodniczącego Rady BNR i wdowy po innej postaci BRL. Mieszkała z Piotrem Kreczeuskim, z którym bardzo się zaprzyjaźniła.

W 1939 r., podczas faktycznej aneksji Zachodniej Białorusi do BSRR, ojciec Łarysę Anton Miklaszewicz został aresztowany, a następnie rozstrzelany, a jej matka i dwie siostry zostały zesłane do Kazachstanu, gdzie matka zmarła. Siostry przeżyły i przeniosły się do Polski. Brat Rostisław, któremu udało się uciec przed bolszewikami do Niemiec, powrócił podczas wojny i dołączył do sowieckiej partyzantki, gdzie zginął podczas mobilizacji pod Berlinem. Brat Aleksiej dołączył do polskiej armii Andersa, po wojnie pozostał w Wielkiej Brytanii, a brat Arkadiusz, który walczył z Andersem u boku Aleksieja, zginął w akcji we Włoszech.

Podczas niemieckiej okupacji Pragi Białorusini zorganizowali się w Białoruski Komitet Samopomocy. Według Geniusz, jej udział w nim był konieczny, aby pomagać białoruskim jeńcom wojennym na terytorium Niemiec, a także aby być członkiem jakiejkolwiek organizacji, ponieważ rodzina Geniuszowi nie miała obywatelstwa, a Niemcy zwracali szczególną uwagę na bezpaństwowców.

W tym samym czasie Łarysa Geniusz zaczęła publikować jako poetka w berlińskiej gazecie „Ranica„, która została pomyślana jako gazeta dla białoruskich jeńców wojennych armii polskiej w Niemczech. W krótkim czasie Geniusz stała się znaną poetką w środowisku białoruskim.

Tymczasem Białoruski Komitet Samopomocy, kierowany przez Iwana Jermaczenkę, organizuje spotkanie, na którym decyduje się wysłać telegram gratulacyjny do Adolfa Hitlera. Jermaczenka uważa Niemców za mniejsze zło niż bolszewików. Ale nikt go nie popiera, uważając te idee za równe, więc nikt, według Łarysy Geniusz, nie podpisuje tego telegramu. Ale to właśnie ten telegram stał się później głównym oskarżeniem bolszewików przeciwko rodzinie Geniuszów. Jak pisze Geniusz, podczas przesłuchań pokazano jej telegram ze skopiowanymi podpisami jej przyjaciół. Tak czy inaczej, faktem pozostaje, że komitet uratował kilku Żydów dzięki swojemu członkostwu.

W marcu 1943 r. Wasil Zacharka, chory na gruźlicę, żyjący z renty Czerwonego Krzyża, czując słabość na łożu śmierci, spisuje testament, zgodnie z którym przekazuje stanowisko prezydenta Białoruskiej Republiki Ludowej Mikołajowi Abramczykowi i mianuje Łarysę Geniusz sekretarzem generalnym. To właśnie Geniusz zaproponowała kandydaturę Abramczyka. Wasil Zacharka stwierdził, że przekazałby jej prezydenturę, gdyby nie była kobietą, jak na tamte czasy było to radykalne. Oprócz funkcji sukcesyjnej, istniał również element praktyczny. Abramczyk i Geniusz zdobyli archiwa BRL, które Abramczyk mógł wysłać do Francji. Zainteresowana nimi była proniemiecka Białoruska Rada Centralna i sowieckie służby specjalne.

W 1944 r. gestapo nakazało Geniusz udać się na Kongres Wszechbiałoruski w Mińsku, gdzie przybyła po kongresie, nie biorąc w nim udziału. Wkrótce wyjechała z innymi białoruskimi działaczami podczas odwrotu wojsk niemieckich i wróciła do Pragi.

Zaraz po wyzwoleniu Pragi od hitlerowców, przybyło tam wielu sowieckich funkcjonariuszy więziennych. W tym samym czasie miała miejsce pierwsza próba porwania rodziny Geniusz; szukano ich w całym mieście, pukając do drzwi ich mieszkania. Jednak Czechosłowacja była wówczas wciąż niepodległym krajem demokratycznym, a Geniuszowi udało się uniknąć aresztowania. Były to stosunkowo spokojne trzy lata, podczas których Geniuszowie uzyskali czechosłowackie obywatelstwo. Jednak w 1948 r. władzę w kraju przejęli komuniści, po czym Geniuszowie zostali aresztowani na wniosek ZSRR jako „zbrodniarze wojenni”. Jedna z rad wiejskich, przez którą zostali deportowani, pozbawiła ich obywatelstwa, ponieważ zgodnie z prawem ekstradycja obywateli czechosłowackich była niemożliwa.

W rezultacie Janka i Łarysa Geniuszowie zostali przewiezione do Mińska, gdzie umieszczoni w osławionym więzieniu KGB – „amerykanku”. Łarysa Geniusz powiedziała, że w Mińsku była przesłuchiwana m.in. przez szefa KGB Ławrientija Canawa, który zażądał od niej przekazania archiwów Białoruskiej Republiki Ludowej. Sowiecki sąd skazał Łarysę i Jankę Geniusza na 25 lat więzienia za „kolaborację z Niemcami”, co było maksymalnym wymiarem kary. Łarysa odbyła karę w Inte Komi ASSR, Janka – w Warkucie, a po śmierci Stalina – w Mordowii. Po opuszczeniu domu dziecka ich syn Jurka wyjechał do sióstr Łarysy w Polsce.

W obozie Łarysa Geniusz zjednoczyła wokół siebie Białorusinki i kobiety innych narodowości, przede wszystkim Ukrainki, z którymi rozmawiała w ich języku, a także kobiety z krajów bałtyckich. Tutaj kontynuowała swoją pracę z tajnymi notatkami, które były przekazywane do męskich członków, którzy moralnie wspierali ludzi w strasznych warunkach stalinowskiego obozu. Geniusz wspomina jedną z ciepłych i wzruszających notatek do męskiej części obozu, napisaną po łacinie. 40-letnia Geniusz, która była starsza od większości swoich obozowych sąsiadów, nosiła ksywkę „mama”.

Kilka lat po śmierci Stalina, w 1956 r., Łarysa i Janka Geniuszowie zostali częściowo zrehabilitowani i złagodzono im karę 8 lat więzienia. Powrócili do Zelwy. Przez całe życie para żyła jako „bezpaństwowcy”, odrzucając z zasady system sowiecki. Janka Geniusz pracował na pół etatu w rejonowej poliklinice, a Łarysa mogła pracować jako sprzątaczka, cały czas będąc pod nadzorem KGB.

Z czasem niektóre stanowiska w BSRR zostały zajęte przez osoby o orientacji narodowej, które chciały pomóc Geniuszom. Na przykład Maksim Tank, który również pochodził z Zachodniej Białorusi i zajmował stanowisko przewodniczącego Związku Pisarzy BSRR, opiekował się Larysą Geniusz, a jej twórczość była szanowana. W 1967 roku dzięki Maksimowi Tankowi udało się opublikować na Białorusi pierwszy zbiór wierszy poetki „Z ojczystych pól”, redaktorem był Uładzimir Karatkiewicz, który również nie cieszył się szacunkiem władz radzieckich. Tank nieustannie prosił Geniusz o przyjęcie obywatelstwa, aby uprościć jej życie, ale ona się nie zgodziła.

W 1979 roku zmarł jej mąż, który miał problemy zdrowotne po obozach. W 1983 roku, w wieku 72 lat, zmarła Łarysa Geniusz. Ludzie z całej Białorusi przyjechali do Zelwy na jej pogrzeb, setki osób towarzyszyły jej w ostatniej drodze. W 1987 r. w Białymstoku ukazał się jej znakomity zbiór „Dziewięć wierszy”, napisany po łacinie.

Pomnik w Zelwie (2003-2023). Zdjęcie – Joschiki (CC BY-SA 4.0).

W 1999 r. Białoruski Komitet Helsiński wystąpił do Prokuratury Białorusi o pośmiertną rehabilitację poetki, ale spotkał się z odmową. W 2023 r. rosyjskim aktywistom na Białorusi udało się usunąć pomnik w Zelwie.

Słowa Geniusz o ZSRR z jej „Spowiedzi”:

Nie ma Stalina, ale rodzą się tu jak grzyby po deszczu i kto wie, czy w innym duchowym seminarzyście nie wykluje się podobna cecha?


Nazwisko autora lub autorki nie jest oznaczone ze względów bezpieczeństwa, ponieważ białoruskie społeczeństwo jest dziś pod represjami!

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *